Przy sąsiednim stoliku

Zamówiła drugie winko do obiadu

By choć na chwilę lepszy był świat

Bezwiednie wplotła dłonie w ażurowy obrus

Próbując z całych sił cofnąć czas

Jeszcze się tli

W niej dawny blask

Spod sztucznych rzęs

Dramatów czar

Jeszcze chce żyć

Ostatnim tchem

Nim usłyszy nie

Nim ostatni dzwonek spłoszy w niej nadzieję

Nim zszarzeją do reszty dni

Makijaż będzie śmieszny, nie zakryje wspomnień

Co po drodze zniszczyły sny

Jeszcze się tli

W niej dawny blask

Spod sztucznych rzęs

Dramatów czar

Jeszcze chce żyć

Ostatnim tchem

Nim usłyszy nie