Płynie w nas gorąca krew

Chwila prawdy i łez

i wiedziałam dokładnie jak jest

na ulicy był tłum

ty zacząłeś się wściekać jak lew

powiedziałam no cóż

w końcu wszystko ma gdzieś tam swój kres

uderzyłeś mnie w twarz

gniew rozpalił się we mnie i zgasł.

Myślałam boże święty

to chyba tylko sen

przez głupie twe maniery

wszystko straciło sens.

Dzień podobny do dnia

rano praca wieczorem do dna

nauczyłam się żyć

tak by piękny wydawał się świat

żyć be ciebie to raj

żyć bez ciebie to rozkosz to cud

tylko nocą bez słów

znów opuszczał mnie mój dobry duch.

Budziłam się a wtedy

widziałam twoją twarz

niepokojąco szczery

mówiłeś mamy czas.

Płynie w nas gorąca krew

wścieka się jak lew

płynie w nas gorąca krew

wścieka się jak lew.

Chwila prawdy i łez

i wiedziałam dokładnie jak jest

na ulicy był tłum

kiedy stałam samotna jak pies

byłeś tylko o krok

miasto wrzało od krzyków i klątw.

Myślałam do cholery to chyba tylko sen

wciąż progi i bariery

zmieniają życia bieg.

Płynie w nas gorąca krew

wścieka się jak lew.