Carrie

Mam w sobie dużo bólu, ja i świat to antonimy

Wierzyli, że uda mi się wybić - spadłem z trampoliny

Nie zależało mi, czuję mało winy

Przeznaczone mi jest wyciskanie krwi z małżowiny

Moja droga wije się jak wąż w płomieniach

Czułem wyrzuty, to nie był mój błąd, to błąd sumienia

Chcieli mnie zmienić, byli blisko, ale w środku wiedziałem

Że kurwa nie da się, gdy jestem nimi nie ma mnie

Jestem wytworem niespełnionych marzeń innych, ich

Palce mnie szukają, gdy nie mogą znaleźć winnych, nie

Jestem kozłem ofiarnym, jestem Dionizosem

Gdy szaleńcy słyszą głosy, któryś z nich jest moim głosem

Moja dusza dusi się w ciele #klaustrofobia

Chciałaby stanąć jak Jezus nad Rio #Miasto Boga

W moim mieście pośród ludzi wyją #lykantropia

I zaczyna się pierdolić wizja w moich oczach, lecz

Ref. x2

To nie moje ręce trzęsą się znów

Nie moja nienawiść tryska z arterii

To mój wstręt, który zmienia się w

To mój lęk, który zmienia się w (Carrie, Carrie)

To nie moje ręce trzęsą się znów

Nie moja nienawiść tryska z arterii

To mój wstręt, który zmienia się w

To mój lęk, który zmienia się w (Carrie, Carrie)

Wkurwienie sięga zenitu, nastrój osiąga nadir

Pęka skala amplitud, antidotum brak

I zanim strawi od wewnątrz istnienia męka

Moje trzewia, nie moja krew na mych rękach znów ubarwi wydarzenia

Wybacz, nie mam złych intencji, jestem tylko medium

Spłacam społeczeństwu dług zaciągnięty na tym dziecku

Które ciągle czuje ból co krąży w krwiobiegu jak drzazga

I dopiero na zgliszczach systemu przyjdzie ataraksja

Ten świat jest stary i chory, mam litość #eutanazja

Grzeszników kanonizuję armatami - święta racja

Ostatni koncert na Madison Square Garden

Mów mi anty-Edison i żegnaj się ze światłem

Zabieram ze mną cię w ciemność, chcąc nie chcąc

Dziś poczujesz na własnej skórze to piekło

Byłem dla nich przedmiotem i nie chcieli mnie za-

-Akceptować, zamiana ról #telekineza

Ref. x2

To nie moje ręce trzęsą się znów

Nie moja nienawiść tryska z arterii

To mój wstręt, który zmienia się w

To mój lęk, który zmienia się w (Carrie, Carrie)

To nie moje ręce trzęsą się znów

Nie moja nienawiść tryska z arterii

To mój wstręt, który zmienia się w

To mój lęk, który zmienia się w (Carrie, Carrie)