Nie! Nie!

Znowu patrzysz na mnie jakby świat zatrzymał się

Zrozumiałam teraz czego tak naprawdę chcesz

Nie bądź taki szybki bo mój ogień spali Cię

Mogę być też chłodna, zaraz w lód zamienisz się

Nie! Nie jestem jak tani towar

Nie! Nie jestem jak ona

Mnie nie kupisz za żadną cenę,

Tego w sobie nie zmienię

Znowu patrzysz na mnie jakbyś chciał mnie zjeść

To za mało by się stało więc nie zbliżaj się

Jestem dzika, niezależna, robię to co chce

Tylko w myślach masz to prawo by rozebrać mnie

Nie! Nie jestem jak tani towar

Nie! Nie jestem jak ona

Mnie nie kupisz za żadną cenę,

Tego w sobie nie zmienię

Może myślisz, że wygrałeś, ja przejrzałam Cię!

Jesteś dla mnie zwykłym pionkiem w tej żałosnej grze

Mogę odejść w każdej chwili, dla mnie żaden stres

Tylko nie chwal się, że znałeś mnie bo mam to gdzieś

Siebie nie okłamuj

Lepiej się zastanów

Daj mi wreszcie święty spokój

Siebie nie okłamuj

Dobrze się zastanów

Teraz lepiej zejdź mi z oczu

Nie! Nie jestem jak tani towar

Nie! Nie jestem jak ona

Mnie nie kupisz za żadną cenę,

Tego w sobie nie zmienię

Ja czekam na - kogoś jak ja

Kogoś kto będzie przy mnie cierpliwie trwać

Ja czekam na tego kto dusze ma

On spojrzy tak jakby zawsze mnie znał...

Nie! Nie jestem jak tani towar

Nie! Nie jestem jak ona

Mnie nie kupisz za żadną cenę,

Tego w sobie nie zmienię