Rozbijacz symboli

Pijany Bogów krwią

Skondensowane zło

Apokalipsy znak - Rozbijacz symboli

Gdy w najczarniejszą noc

Spowalniam myśli lot

Zaglądam w oczy Ci - Rozbijacz symboli

Odchodzę, jeśli chcesz

By wrócić poprzez sen

Uderzam drugi raz - Rozbijacz symboli

Lekko całuję Cię

Już nie zapomnisz mnie

Ziarno kiełkuje - i to wcale nie boli

Od miasta idzie dym

A z głębi ziemi krzyk

Za tymi drzwiami ktoś trzyma straż, nie pozwala przejść

Szukając wyjścia krzyczysz coś, wolno jak we śnie

A ja, dzierżąc w dłoni miecz pobiegnę dalej

A ja - niewidzialny cień

Jak bez świątyni bóg

Bez armii wielki wódz

Drzewo przez burzę niezłamane wciąż stoi...

Dogmaty rzucam w kąt!

I nie wiadomo skąd!

Następny pomnik pada - Rozbijacz symboli...

Od miasta idzie dym

A z głębi ziemi krzyk!

Za tymi drzwiami ktoś trzyma straż, nie pozwala przejść

Szukając wyjścia krzyczysz coś, wolno jak we śnie,

A ja, dzierżąc w dłoni miecz pobiegnę dalej

A ja - niewidzialny cień

Nad Twymi snami ktoś trzyma straż

Lecz wkrótce zbudzisz

By pierwszy raz zawołać mnie

A ja biegnę, biegnę dalej

A ja biegnę, biegnę dalej

Ziarno kiełkuje i to wcale nie boli