Ostatnia chwila

W pustym lesie rodzi się świadomość

że to ostatnia chwila żeby się przebudzić

I chociaż drzewa zostały już wycięte

To nadal nie obchodzi to zbyt wielu ludzi

Beton jest zazdrosny o wszystko co żywe

Niczym nowotwór pożera krajobraz

My stoimy zupełnie bezradni

Zamiast coś zrobić dla własnego dobra

Jest w tym jakiś ponury symbol

że człowiek rozumny

Właśnie z drewna, a nie z plastiku

Produkuje trumny

Martwe drzewo nie oddycha już dla nas

Po prostu się przewraca zupełnie bez krzyku

I wszystkim się wydaje że nie ma problemu

Bo nie skarży się i umiera po cichu

Można jeszcze długo mówić na ten temat

I szkoda tylko, że tak banalne prawdy

Mimo, że przecież dotyczą nas wszystkich

Nie docierają do tej politycznej bandy