Sen

Śnił mi się deszcz, deszcz kamieni

Które spadły na ulicę

Śnił mi się deszcz butelek z farbą

Która pokryła wielkie gmachy

Śniła mi się burza, burza pałek

Które wprowadzały ład i porządek

Śniło mi się niebo zupełnie czarne

Które zapowiadało deszcz

Wszyscy przeciwko wszystkim (2x)

A potem do góry powoli i stanowczo

Unosiła się pięść zaciśnięta bardzo mocno

Opadała wściekle i miarowo

To jakiś młody człowiek chciał

stworzyć świat na nowo

Ale krew tryskała mu na oczy

I już sam nie był pewien co chciał stworzyć

Bo rozgrzany do walki przez kolegów

Wybrał swoją ofiarę pierwszą z brzegu

Wszyscy przeciwko wszystkim (2x)

Nagle wszystko jakby ucichło

By wybuchnąć po chwili ze zdwojoną siłą

I deszcz i burza i niebo i słońce

Powtarza się to w kółko i bez końca

Ludzie stoją naprzeciwko ludzi

I wstarczy głośniej krzyknąć

żeby ich obudzić

I łapią kamienie

I tłum przebiega dreszcz

I już jest burza

I już jest deszcz, deszcz

Wszyscy przeciwko wszystkim (6x)