Pytania bez odpowiedzi

Dlaczego tak, łatwo bez walki się poddałeś?

Dlaczego ja, zatrzymać nie umiałam Cię?

Dlaczego nas, właśnie nas spotkać to musiało?

Zbyt naiwnie chciałam, wszystko tak rozkładać, żeby móc ocalić nas

Dołożyłam starań, bitwę znów przegrałam, szczęście nie sprzyjało nam

Gdybyś też przy mnie murem stał

Gdybyś tak jak ja w nas wierzył

Teraz nie musiałabym, zadawać sobie pytań.

Dlaczego tak, łatwo bez walki się poddałeś?

Dlaczego ja, zatrzymać nie umiałam Cię?

Dlaczego nas, właśnie nas spotkać to musiało?

Odpowiedzi jednak wciąż brak.

W głowie tyle wspomnień o mnie i o tobie, mam nadzieję, że Ty też

Gdy przypomnisz sobie właśnie tę historię, to uronisz chociaż łzę

Gdybyś wtedy powiedział coś (cokolwiek)

Dając mi choć cień nadziei

Tyle nie myślałabym, nie zadawała pytań.

Dlaczego tak, łatwo bez walki się poddałeś?

Dlaczego ja, zatrzymać nie umiałam Cię?

Dlaczego nas, właśnie nas spotkać to musiało?

Odpowiedzi jednak wciąż brak.

Dlaczego tak, łatwo bez walki się poddałeś?

Dlaczego ja, zatrzymać nie umiałam Cię?

Dlaczego nas, właśnie nas spotkać to musiało?

Odpowiedzi jednak wciąż brak.

Dlaczego tak, łatwo bez walki się poddałeś?

Dlaczego ja, zatrzymać nie umiałam Cię?

Dlaczego nas, właśnie nas spotkać to musiało?

Pytam - choć odpowiedź już znam.